Dłygodystansowcy / XC :Guni 26'' czy mono 36'' ???

Cześć, To mój pierwszy post, jeżdżę od 10 miesięcy (QX 29’’).Sprzedałem właśnie mojego 29’’ i rozważam teraz dwie bardzo poważne opcje. KH36 albo KH26 Guni.

Cel : allround, XC, distance + czasem mało wymagający teren (mam w szafie trialową 20stkę do zadań specjalnych)

Widziałem tu kilka wzmianek o Guni, ale rozproszonych w różnych wątkach.
Co byście powiedzieli użytkownicy GUNI / użytkownicy 36 ???
Jakie są Plusy, minusy obu pojazdów?
Czy te dwa mono da się porównywać ?

Wiem że dużo pytań, ale pewnie mieliście dokładnie takie same przed zakupem :smiley:
Pozdrawiam,
Rubas

Jezdzilem ze 4 sezony na 29", glownie XC plus jazdy po miescie. Od tego sezonu przesiadlem sie na G26 i jestem bardzo zadowolony ale nie mam jeszcze za soba az tylu doswiadczen. Kilka krotkich wypadow w teren (XC), jazdy po miescie i ze trzy trasy ok 40km po szosie. Plusem w porownaniu do 36" jest wielkosc, bo zajmuje jeszcze mniej niz 29" a jezdzi sie troche szybciej (ale nie 1,5 raza;)) a z minusow to cena, skomplikowany montaz (szlifowanie ramy i w ogole bardzo ciasno tam wszedzie) no i waga (ale tego nie czuje az tak bardzo).
Jesli chodzi o 36" to tylko raz siedzialem na gorze, wiec ciezko sie wypowiadac. Na pewno duzym minusem, ktory mnie przed nim powstrzymuje jest rozmiar - ciezko to przechowywac w domu i zabrac gdzies ze soba, ale jak tylko kiedys znajde sposob zeby wcisnac miejsce na 36" do mojej kolekcji kolek to chetnie kupie, wlasnie do jazdy po miescie.

Jeśli planujesz jazdę w terenie to zdezydowanie polecam Guni26. W trudnym terenie czasem lepiej jest mieć lżejszy monocykl (bez Schlumpfa, 24" lub 26" w zależnbości od upodobań). Na trasach górskich pozwalających się rozpędzić G26 jest najszybszą maszyną. 36" tak jak Vookie pisał, bardziej na miasto i szosę. Ja osobiście nie wyobrażam sobie podjazdów na tak dużym kole.
Jeśli się zdecydujesz na G26 to zapraszam na wyścig: munirace.com

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi. A jak się wspina na 26’’ :thinking: ?
Bo na 29’’ miałem kłopoty na stromych fragmentach. Może jeszcze technika nie ta, ale czułem że dużo więcej by się nie wycisnęło z 29’’

Czy do 26’’ trzeba jakieś dłuższe korby (>150mm) do wspinania zapodać ?
Wyjeżdżanie wyciągiem u mnie nie wchodzi w grę, muszę wjechać sam. :sunglasses:

PS. Zawody nie w tym roku. Leczę właśnie świeżo wymienione ACL i mam czas na kombinowanie jakie mono ujeżdżać w zimie jak dojdę do siebie.

26" bez Schlumpfa na lekkiej obręczy to najlepszy sprzęt na strome podjazdy. Lepszy nawet od 24" gdyż lepiej sie przetacza po nierównościach terenu to po pierwsze, a po drugie, możliwości złożenia superlekkkiego koła 26" jest o wiele więcej.
Ja na Unicon sprawię sobie drugie koło do mojej 26". Specjalnie na Uphill, Będzie węższa obręcz i węższa, lekka opona.
Ja na mojej Gieni 26" mimo 1 kg extra w hubie wjeżdżam szybciej niż na 24" (po stromej drodze).

Hej, nie wiem czy to sprawa obreczy i opony, ale jak podjezdzalismy w ostatni weekend w gorach (glownie asfaltem, ale lesnymi drogami tez) to jakos moje G26 bylo najszybsze w gore :wink: Obrecz Mavica dosc szeroka jak na rower, a waska jak na gorskie mono + opona Geax Aka 2.25" i korby 150mm. Wspina sie miodzio :slight_smile:

Oglądam stronę tego Munirace i już mam do was pisać że jest super filmik z tych tras, ale w porę doczytałem że to wasz. Naprawdę fajna robota !

A co do mono, to chyba stanie na 26. To mi pozwoli modyfikować zestaw stopniowo.
Zacznę od korb KH spirit 127/150, potem późną jesienią rama 26’’ z opcją tarczówki - na przyszłość.
Na tym zestawie nadal będę mógł używać mojego wheelsetu 20’’ (zapinałem go nawet z sukcesem do ramy 29’’ ) i dochodzić do formy.

A potem na gwiazdkę się zobaczy w zależności jak mi będzie szło i czego brakowało albo wheelset G26, albo zwykły wheelset 26’’.

Dodam, że jeżeli chodzi o wagę mono, to nie mam obsesji, bo sam mam 104kg. Jak wrócę do sportu, to może wróci do zwyczajowych 95kg. ale w tej skali dodatkowe kilo czy półtora na Muni nie straszne.

Dzięki za pomoc:)

Wlasnie udalo mi sie zaliczyc 158km w 3 dni z bagazami. Mono, poza bagaznikiem, to samo, ktore mialem tydzien temu na Elsbet. G26 i jestem zadowolony z niego i z jazdy w terenie i szosie.
Pewnie 36 byloby przyjemniejsze na taka wyprawe, ale poki co nie mam miejsca na jeszcze jedno mono i do tego takie wielkie. Wiecej info o wyjezdzie w temacie z fotkami na glownym forum i na http://www.romuni.eu/

Trasa ukończona, 550km w 15 dni, z tego ostatnie dosc na luzie i juz nie po gorach. G26 daje rade, a na bardziej plaska, dluga trase polecalbym G29 (no albo G36, jak szalec to szalec).

Tak na jazde w terenie polecam Guni26. Jezeli teren jest bardzo trudny powinoo sie uzywac(bez Schlumpfa, 24" albo 26" wedle gustu uzytkownika . W terenie gdzie mozesz nabrac predkosci najlepsza opcjia jest G26 . 36" najlepszy sprzet tak jak koledzy poprzednio mowili jest na szose rowne nawierzchnie, miasto.
Ale to wszystko zalezy od ludzi co kto lubi , kazdy ma swoje przyzwyczajenia.

a w mieście na trasie gdzie spotykamy kostkę, albo jakieś płyty combo?

weź Guni26 i będzie spokój :slight_smile: